Minione 12 miesięcy rządów PiS zapowiada całkowitą klęskę tej formacji w następnych wyborach. Jarosław Kaczyński popełnił 2 kardynalne błędy, które do owej klęski doprowadzą.
Pierwszy błąd to otwarta walka z Trybunałem Konstytucyjnym. TK nieżyczliwy rządowi i blokujący ustawy przyjęte przez Sejm to wymarzone alibi dla władzy, która wykorzystując właściwie obstrukcje trybunału może łatwo wytłumaczyć niewywiązywanie się z obietnic wyborczych i obciążyć odpowiedzialnością za to niechętnych rządowi sędziów. W interesie PiS było jak najdłuższe utrzymanie starego składu TK aby móc pokazywać społeczeństwu winnych, piętnować ich w mediach i wystąpieniach polityków ale nie zmieniać nic w składzie czy zasadach działania TK pod pretekstem szacunku dla konstytucji i zachowania porządku prawnego.
Zrobiono coś wręcz przeciwnego cóż widać prezesowi bliżej do Rocha Kowalskiego niż Zagłoby.
Drugim błędem było wprowadzenie w 2016 roku programu 500+. Budżet już wcześniej miał poważne kłopoty z obsługą sztywnych zobowiązań. Dołożono następne. Po co? Przecież władza PiS jest praktycznie nieusuwalna do końca kadencji. Spadek popularności o parę procent 3 lata przed wyborami nie byłby żadnym problemem, a za 3 lata beneficjenci programu uznają go za coś oczywistego, bez związku z partią rządzącą. Jednym słowem PiS wywali ca 80 mld zł aby poprawić swoje notowania w 2016 i przez resztę kadencji borykać się z problemami wynikającymi z konieczności finansowania programu. Gorzej bo jeżeli realia finansów publicznych wymuszą, niekorzystną dla beneficjentów, korektę tego programu to z pewnością spowoduje to spadek notowań partii w przyszłości. Spokojnie można było poczekać, opowiadać jak to będzie dobrze, złorzeczyć na TK, że przeszkadza i wprowadzić program w roku poprzedzającym rok wyborczy. Zaoszczędzono by ze 40 mld zł i uzyskano lepszy wynik propagandowy.
Większość rządów rozpoczyna swoją działalność od wprowadzania rozwiązań niezbędnych ale źle odbieranych przez społeczeństwo by w następnych latach kadencji odzyskać popularność. PiS postępuje inaczej na początku rozdaje cukierki a przed wyborami będzie odbierała chleb. Skutek łatwo przewidzieć.
